Dzieci to najcudowniejsi modele do fotografowania. Ich emocje zawsze są szczere i pozbawione sztuczności. Z mojego fotograficznego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie ma dwóch takich samych sesji z dziećmi w roli głównej. Każde dziecko jest inne, każde inaczej zachowuje się przed obiektywem – i to jest cudowne! Nie ma nudy, nie ma rutyny, jest za to mnóstwo zabawy i uśmiechu.

Taka jest też sesja zdjęciowa Rafałka, której efekty prezentuję Wam poniżej. Sesja odbyła się z okazji pierwszych urodzin chłopca.

A skoro urodziny – musi być też tort! Rafał początkowo nieufnie się przyglądał wypiekowi, ale już po chwili dziecięca ciekawość wzięła górę i małe palce solenizanta wylądowały w białym kremie :)

Rodzice maluchów często mają obawy, czy ich pociecha podczas sesji z tortem nie zje za dużo słodkiego. Spieszę więc z uspokajającymi słowami: dziecko najczęściej bawi się tortem, bada jego strukturę i kosztuje, żeby sprawdzić, co to właściwie jest. Tak jak nasz dzisiejszy bohater – Rafał sprawdzał konsystencję tortu, wyciągał świeczkę i oglądał ją z każdej strony. Później w ruch poszła drewniana łyżka. Czy można ją włożyć do ciasta? Czy krem można rozetrzeć na całej łyżce? Czy tort z łyżki smakuje tak samo jak z rączki? Rafał zna już odpowiedzi na te pytania :)

Sesja zdjęciowa była zatem nie tylko dobrą zabawą dla dziecka, ale także okazją do poznania nowych smaków i struktur. Mam nadzieję, że widać to na fotografiach. Zapraszam do obejrzenia efektów mojej pracy, a jeśli chcecie poczytać więcej o sesjach roczkowych, to zerknijcie tutaj.