Zapraszam Was na wywiad z Małgorzatą Moczulską, z wykształcenia adwokat i pedagog, która prowadzi kancelarię i blog Bliżej Prawa. Oprócz tego wspiera prawnie branżę e-commerce w zakresie prawa autorskiego, własności intelektualnej oraz ochrony danych osobowych.
Małgosiu, na początku chcę ci podziękować za to, że zgodziłaś się podzielić z czytelnikami swoim prawniczym doświadczeniem. Umawiając się na sesje u fotografa, rodzice dzieci często mają pytania odnośnie do umowy. Z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że są to obawy wynikające z niezrozumienia pewnych terminów i zagadnień. Dlatego zaprosiłam cię, abyś wyjaśniła pewne kwestie.
Dziękuję za zaproszenie. Przeanalizujmy zatem umowę z fotografem: co powinna zawierać i jakie są jej najistotniejsze elementy.
Dlaczego zawieramy umowę pisemną, a nie ustaną?
Zdarza się, i to nierzadko, że zawieramy umowę ustną. W codziennych sprawach życia jest to oczywiste, np. robiąc zakupy spożywcze. Natomiast wykonując zdjęcia, zawieramy umowę pisemną, aby opisać wszystkie zasady, które będą obowiązywać zarówno fotografa, jak i osobę zlecającą. Jeżeli pewne rzeczy ustalimy ustnie, to po jakimś czasie każda ze stron zapamięta to, co dla niej istotne, możemy także odmiennie zinterpretować różne ustalenia. Dzięki umowie pisemnej mamy czarno na białym ustalone, jakie prawa i obowiązki mają strony umowy.
Co powinna zawierać umowa? Czy są jakieś elementy stałe?
Oczywiście, że są takie stałe elementy. Przykładem tego może być określenie stron umowy. Prawidłowe wpisanie, kto z kim zawiera umowę, jest niezmiernie istotne.
Jakieś jeszcze elementy?
Poza określeniem stron umowy należy wpisać przedmiot umowy, czyli co chcemy, aby fotograf zrobił, jakie zdjęcia wykonał (np. sesja chrzcielna), jaki pakiet zamawiamy, czy to ma być sesja plenerowa, czy w studio.
Należy także określić wysokość wynagrodzenia oraz formę płatności. Następnie termin wykonania usługi. Są to jedne z ważniejszych elementów umowy.
Oczywiście umowa powinna być podpisana przez fotografa oraz rodziców/rodzica lub opiekuna prawnego fotografowanego dziecka.
W umowie jest sporo rzeczy, o których należy wiedzieć. Dlatego rodzice czasami mają obawy przed jej podpisaniem.
O tak! Na dodatek każda umowa jest inna. Wspomniałam tylko o kilku podstawowych elementach. Jednak w umowie mamy jeszcze inne zapisy, o których warto wspomnieć, np. dalsze rozpowszechnianie przez fotografa wykonanych zdjęć.
Chciałabym, abyś wyjaśniła, jak to jest z tym udostępnieniem zdjęć, które zostały wykonane podczas sesji przez fotografa.
Rodzice, będąc opiekunami prawnymi, mogą wyrazić zgodę na publikację wizerunku ich dziecka albo odmówić. Jednak aby uniknąć ewentualnych nieporozumień w przyszłości, zgoda powinna wskazywać, gdzie wizerunek będzie wykorzystany, czyli pola eksploatacji. Na przykład rodzic może wyrazić zgodę na publikację wizerunku w celach promocyjno-reklamowych twórczości fotografa poprzez umieszczenie wizerunku dziecka na gadżetach reklamowych.
Czy rodzic może nie wyrazić zgody na publikację wizerunku swojego dziecka?
Oczywiście. Klient może przecież nie chcieć, aby twarz jego dziecka była zamieszczona na stronie internetowej fotografa czy znalazła się na ulotkach reklamujących jego usługi.
Z tego wynika, że fotograf powinien poinformować o zamiarze wykorzystania zdjęcia do celów komercyjnych?
Tak, powinien. Taka informacja powinna znaleźć się w umowie. Fotograf musi taką zgodę uzyskać od rodziców. Przy czym fotograf nie może naciskać na podpisanie zgody i uzależniać od tego realizację sesji.
Przypuśćmy, że rodzic wyraża zgodę. Co fotograf może zrobić z tymi zdjęciami?
To, na co rodzic wyraził zgodę. Dlatego umowa powinna być precyzyjnie sformułowana. Powinny być podane wszystkie pola eksploatacji, w ramach których fotograf będzie wykorzystywał zdjęcia. Na przykład publikował na swojej stronie internetowej lub ulotkach reklamujących jego usługi.
Czy rodzic może cofnąć zgodę na publikację zdjęć?
Tak, może. Dotyczy to strony internetowej czy portali społecznościowych. Jeśli rodzic wyraził zgodę na publikację w czasopiśmie, to trudno będzie się z niej wycofać. Patrząc od strony praktycznej, jest to niemożliwe, bo nie da się ot tak cofnąć publikacji całego nakładu. Pamiętajmy jednak, że zdjęcia, które są publikowane w Internecie czy czasopismach, są starannie wybierane i nigdy nie obrażają modelów, nie są obraźliwe. A nie każde dziecko –jego wizerunek może być np. na okładce czasopisma :).
Małgosiu, na koniec chciałabym, abyś przybliżyła rodzicom, co mogą zrobić ze zdjęciami swoich pociech.
Mogą drukować we własnym zakresie odbitki, albumy, fotoalbumy, jeśli mają pliki cyfrowe od fotografa. Zamieszczać w Internecie, jeśli mają taką ochotę. Zdjęcia powinny być z logo fotografa lub podpisane, przez kogo zostały zrobione. Rodzice powinni pamiętać, że zdjęcia nie są ich własnością, mimo że na fotografiach jest ich własne dziecko.
A czego nie wolno robić rodzicom?
Przykładowo nie wolno wysyłać zdjęć na konkursy. Jak wiemy, w każdym konkursie autorem zdjęcia powinien być rodzic – jeśli wysyłamy fotografię dziecka. A w tym przypadku autorem zdjęć jest fotograf. Nie można ingerować w zdjęcie, np. nakładać filtrów, zmieniać kolor zdjęcia czy kadrować w inny sposób lub wycinać ze zdjęcia poszczególne elementy. Zalecam rodzicom, aby zanim wyślą zdjęcie na konkurs, zapoznali się z regulaminem.
Mam jeszcze inne pytania dotyczące RODO, ale chyba zostawimy to na następną rozmowę.
Bardzo chętnie skorzystam z kolejnego zaproszenia i dziękuję za dzisiejszą rozmowę.
Małgosiu, serdecznie dziękuję, że zgodziłaś się na wywiad i podzieliłaś się cenna wiedzą z czytelnikami.